Miasto pozostało nią z przerwami aż do zdobycia Konstantynopola, czyli do 1453 r. Pomimo utraty rangi stolicy, Edirne nie straciło wiele na swej ważności w Imperium Osmańskim. Sułtani chętnie przebywali w tamtejszym pałacu. Szczególnie upodobali sobie to miasto miłośnicy polowania, z Mehmedem IV Avcı (tur. Archeolodzy przyznają, że jest to jedyna znana miejscowość z okresu Imperium Mitanni, która położona była bezpośrednio nad rzeką Tygrys. Uczeni twierdzą, że miasto kontrolowało morskie szlaki handlowe w regionie. Ponadto archeologom udało się odnaleźć ponad 100 glinianych tabliczek, które pochodzą z początków okresu Z Çanakkale można wybrać się do Troi również w ramach wycieczki zorganizowanej. Przybywając zaś z południa, należy powiedzieć kierowcy o zamiarze zwiedzenia Troi (nikt nie wymaga znajomości języka, wystarczy kilkakrotnie powiedzieć: „Truva”) i pilnować drogi. wykorzystano fragment przewodnika „Riwiera turecka”, wyd. Helion W tamtych czasach Troja budowana z myślą o bogach. Zobaczymy więc ołtarze ofiarne miasta. Obecnie są one wykorzystywane jako źródło informacji o wierzeniach religijnych tamtego okresu. Wycieczka z przewodnikiem: Podczas pobytu możesz również obserwować starożytne mury miejskie. Wykorzystywano je do celów obronnych, a archeolodzy A także starożytne miasto-port Szczecin, Stary Hel i wiele innych starych, słowiańskich miejscowości. I przede wszystkim komory i kanały w środku Łysej Góry. Dlaczego te miejsca są takie ważne, co kryją, co już odkryto – przeczytasz w Słowiańskich Odkryciach i Ciekawostkach . Więc, zanim zniknie, powinieneś pociągiem do Viterbo, z Rzymu Termini na następne włoskie wakacje. Rzym do Viterbo pociągiem. Siena do Orvieto pociągiem. Arezzo do Orvieto pociągiem. Perugia do Orvieto pociągiem. 2. Najpiękniejsze stare miasta do odwiedzenia na całym świecie: Stare Miasto w Rothenburgu, Niemcy. . Rzym kojarzy się zwykle z wojnami, cezarami, resztkami wielkich budowli jakie zachowały się do naszych czasów, no i prawem rzymskim, które przejęliśmy praktycznie po starożytnych. Jak każde imperium, wielki Rzym, to jednak przede wszystkim ludzie. Bez nich nie byłoby miasta, imperium, budowli, prawa. Rzymianin, to właściwie tylko mężczyzna z obywatelstwem rzymskim. Jedynie oni, mieli prawa obywatelskie, swobodę życia. Chociaż nawet oni nie do końca byli wolni. Ojciec rodziny, pater familias, miał władzę nad całą rodziną – familią. Wchodzili w nią wszyscy członkowie rodziny, nawet dorosłe dzieci, synowie mający już swoje rodziny, cała służba, niewolnicy. Taki pater familias, był właściwie jedynym wolnym człowiekiem w rzymskiej rodzinie. Oczywiście, ograniczało go prawo państwowe, ale nad resztą familii miał całkowitą władzę. Decydował o ich życiu i śmierci. Z biegiem czasu, zwłaszcza w okresie cesarstwa, starano się tę dyktaturę głowy rodziny ograniczyć. Rzymianka, urodzona jako wolna, nawet ta z najwyższych sfer, rodów senatorskich, była pod władzą ojca, męża, brata. Rzadko udawało jej się być samodzielną, samostanowić o sobie. Był jednak wyjątek, to westalki. Dziewczynka, która nią zostawała była wolna od władzy głowy rodu, ojca. Ograniczało ją tylko prawo państwowe, jak wszystkich zresztą i obowiązki związane z opieką nad ogniem w świątyni Westy. Te kobiety były powszechnie szanowane, cieszyły się wieloma przywilejami, ale opowiem o nich szerzej innym razem. Rzymianki nie miały własnych imion. Nosiły tylko imię rodowe ojca w formie żeńskiej. Na przykład Julia, to kobieta pochodząca z rodu Juliuszów. Do rodowego miana, dzisiaj powiedzielibyśmy nazwiska, dodawano przydomek ojca i wychodziło z tego Julia, córka Augusta. Brakowało tu właściwego imienia. Dam wam przykład to obrazujący. Żyje sobie dzisiaj Anna Kowalska, jej ojciec to Jan. W Rzymie, nazwano by ją Kowalska, córka Jana. Gdyby owa Anna miała, powiedzmy starszą siostrę, przecież mogą się w rodzinie urodzić dwie córki, to dla nas jest normalne, że każda z dziewczyn miałaby swoje imię. Siostra Anny, byłaby na przykład Agatą. Dla Rzymianina, obydwie były by jednak tylko Kowalskie, córki Jana. Jak rozróżniano córki, gdy było ich kilka w rodzinie mniej lub bardziej szanowanego obywatela rzymskiego? Po prostu numerowano je. Mielibyśmy więc Kowalską Starszą, córkę Jana, czyli Agatę i Kowalską Młodszą, córkę Jana, czyli Annę. Brak imienia, daje do myślenia i mówi coś o wartości osoby dla rodu. Zresztą, gdy rodziła się córka nie znaczyło to, że będzie żyła, będzie uznana za córkę. W rodzinie rzymskiej, o tym, czy dziecko będzie żyło i na jakich prawach decydował ojciec, mąż. Po urodzeniu szkraba, kobietom musiały bić nerwowo serca, gdy spoglądały na leżącego na ziemi, dopiero co urodzonego przez nie w bólu malucha i czekały na decyzję, czy dziecko będzie mogło żyć. Ojciec musiał podnieść dziecko, by uznać je za swoje, by mogło żyć. Czasem nie podnosił, ale kazał żywić, tak bywało często w przypadku dziewczynek. Nie należało też do rzadkości, że kazał dziecko wystawić za próg domu, a mówiąc wprost, wywalić jak śmiecia. Matka dziecka, żona owego Rzymianina, nie miała tu nic do powiedzenia. Co działo się z porzuconymi dziećmi, urodzonymi z wolnych rodziców? Część umierała, część była przygarniana przez ludzi, zwykle tych niedobrej woli. Często stawały się niewolnikami. Możecie się domyśleć, że dziewczynki były chętniej przygarniane, bo można było na nich szybko zarobić, robiąc z nich prostytutki. Nie zawsze była to też dobra, bezpieczna inwestycja dla znalazcy, ponieważ prawo rzymskie, było czasem równie pokręcone, jak polskie przepisy podatkowe. Ojciec, który porzucał dziecko, skazując je na możliwą śmierć, nadal miał jednak nad nim władzę i pełnie praw do niego, gdyby przeżyło jakimś cudem. Gdy taki tatuś, Rzymianin, rozpoznał w znajdzie, która podrosła, ktoś ją wykarmił, uczył, czasem wychował jak swoje własne dziecko, swojego wyrzuconego jak śmieć za próg domu potomka, miał prawo go sobie zabrać. Jak możecie się domyślać, opłacało się odzyskać odchowanego syna, którego można było wciągnąć do rodu lub dobrze sprzedać. Tak, sprzedać, bo ojcowie mieli możliwość sprzedawania i oddawania w zastaw członków familii. Córka, która była prostytutką, nie była już tak łakomym kąskiem do odzyskania przez tatusia, no chyba że była ładna i można było zarobić. Urodzić się w rodzinie rzymskiej, przed czasami cesarza Augusta, to była dla kobiety nieciekawa perspektywa życia. Jeszcze mała uwaga, o stosunku liczbowym oficjalnie urodzonych dzieci wolnych obywateli, to znaczy tych maluchów, które zostały przez ojca podniesione z ziemi po urodzeniu i uznane za potomka. Była w Rzymie ogromna dysproporcja między dziewczynkami i chłopcami. Oficjalnie rodziło się ich 1 do 5. Wyobrażacie sobie, że jest tylko 20 dziewczynek na 100 chłopców? W dzisiejszych Chinach, gdzie masowo wręcz usuwa się ciążę, gdy ma się rodzić dziewczynka, ta proporcja wynosi 100 do 117. To porównanie dobrze pokazuje jaka była skala porzucania dziewczynek w Rzymie, przez wolnych obywateli tego kwitnącego i bogatego imperium. Nie znaczy to jednak, że wszystkim w Rzymie podobało się dzieciobójstwo i porzucanie dzieci, a głównie dziewczynek. O ile zabijanie dzieci słabych i kalekich uznawano za właściwe, podobnie jak w Sparcie, to pozbywanie się zdrowych, budziło już wątpliwości. Tyle, że były one nie natury moralnej, a raczej budziły zastrzeżenie natury społecznej. Takie działania uznano za niekorzystne dla demografii, dla interesu państwa. Gdy dziewczynka zostawała w rodzinie, trzeba było ją wykształcić. W Rzymie uznawano za konieczne i właściwe kształcenie dzieci płci obojga. Poza prywatnymi nauczycielami, którzy byli w rodzinach bogatych, istniały koedukacyjne szkoły. Chodziły do nich dzieciaki, nie tylko ze względu na brak możliwości uczenia się w domu, ale bywały też wysyłane ze względu na korzyści, jakie dostrzegano w takim uspołecznianiu dzieci. Dziewczynki i chłopcy, od siódmego roku życia uczyli się pisać, czytać, ładnie i przekonująco przemawiać, matematyki, geometrii i innych przedmiotów. Program był dla nich taki sam, dzieciaki siedziały w jednej klasie, obok siebie, nie było segregacji płciowej. Oczywiście, dziewczynki zwykle kończyły naukę wcześniej, bo wydawano je za mąż. Nie zawsze jednak na tym kończyła się ich edukacja. W Rzymie bardzo dobrze wykształcone kobiety, często o wiele lepiej od swoich mężów, to nie była rzadkość. Dziewczyna dorosła, gotowa do małżeństwa, to w świetle praw Rzymu dwunastolatka. W praktyce jednak, tak młode dziewczynki nie wychodziły za mąż. Dawano im jeszcze 4-6 lat w miarę wolnego pobytu w domu rodzinnym, nauki. Nie pozwalano im jednak na bycie starymi pannami czy singielkami. Kobieta między 20 a 50 rokiem życia, czyli w czasie gdy mogła wydawać na świat dzieci, musiała być mężatką. W czasach Augusta (przełom er), wdowa lub rozwódka, musiała wejść w nowe małżeństwo, jednak nie wcześniej niż 6 miesięcy po ustaniu poprzedniego i nie później, niż dwa lata od tej daty. Mąż i żona sportretowani w I w. w Do czasów Cezara, kobiety były wydawane za mąż w zasadzie bez pytania o zgodę. Przechodziły spod władzy ojca, pod władzę męża, a w praktyce pod władzę pater familias rodziny męża. O ślubach i małżeństwach napiszę osobno, teraz więc tylko skrótowo, kilka informacji. Była pewna forma małżeństwa, która pozwalała ojcu zachować pełnię władzy nad córką – to jedna strona medalu. Druga, to ta, że kobieta nie musiała wchodzić pod władzę męża, nie traciła praw do dziedziczenia po ojcu, gdy ten zmarł i miała pewną wolność. Takie małżeństwo było dobrym i złym układem. Wszystko zależało jakiego kobieta miała tatusia. Mieszkała w domu męża, żyła z nim jak żona, ale gdy tatuś sobie zmienił plany odnośnie córki, lub zięć mu podpadł, mógł ją, bez tłumaczenia się komukolwiek, zabrać i np. dać za żonę innemu. Nikt się kobiety nie pytał o zdanie, były w zasadzie towarem, sprzętem domowym, rodzajem waluty. W czasach cesarstwa, takie zachowanie ojca, nie było już dobrze widziane. Kobiety musiały wyrazić zgodę na małżeństwo i miały większą swobodę decydowania o swoim losie. Opiekun, który miał podejmować za nie decyzje, czuwać nad nią i reprezentować przed władzami, był w zasadzie już tylko zwyczajową figurą. Reliktem czasów Republiki. Takie zmiany pozycji kobiet, umocnienie jej nastąpiło na przełomie II i III w . Nie stało się to za darmo. Podczas II wojny punickiej, to ta w czasie której Hannibal, ze swoimi wojskami plądrował ziemie Italii (218-201 kobiety zgodziły się na wiele wyrzeczeń, oszczędności i ograniczeń. Pozbawiono je złota, ograniczając ilość jaką mogły posiadać do wielkości które wtedy, nazwalibyśmy to śladowymi, nie mogły nosić purpury i bogatych strojów, drogich tkanin, używać powozów, itp. Ustawa, która miała ograniczyć luksusy w czasie wojny, dotyczyła kobiet, nosi nazwę lex Oppia. Ustalili to prawo mężczyźni, argumentując oszczędnościami spowodowanymi wojną. Rzymianki zgodziły się na to, zresztą, nie pierwszy raz oddawały państwu swoje dobra, rezygnowały z czegoś w imię dobra Republiki. One były mądre i często, bardziej gotowe do poświęceń dla Rzymu niż ich mężowie, bracia i ojcowie. Wojna się skończyła, a one dalej musiały być, nazwijmy to ładnie, skromne i przaśne. Faceci paradowali w purpurze, w lektykach. W końcu wojna skończona, kraj się znowu bogaci, nie muszą oszczędzać na sobie. Nie mieli zamiaru kobietom oddawać praw, tego co było dla nich mężczyzn normalnością w tych dobrych czasach. Kobiety wzięły sprawy w swoje ręce. Tak, kobiety, które w Rzymie nie miały praw politycznych, potrafiły czasem zmienić politykę, prawo, nie domowymi babskimi czy łóżkowymi metodami a rebelią. Wyszły na ulice, otoczyły domy senatorów, zaczepiały mężczyzn idących na obrady, pikietowały głośno i konsekwentnie. Domagały się odzyskania swoich praw. To było bezwstydne i bezczelne zachowanie kobiet – w oczach wielu ubranych w purpurę senatorów. Taki Katon, może go kojarzycie, wielki mówca, był tak oburzony bezczelnością kobiet, że omal nie zagadał senatu na śmierć, broniąc ustawy odbierającej kobietom złoto, ozdoby i lepsze stroje w jakich sam paradował. Kobiety były jednak zdeterminowane, uparte i konsekwentne. Odzyskały swoje prawa. W Rzymie, na szczęście nie było greckich talibańskich dziwactw i kobiety mogły wychodzić z domu. Oczywiście dawniej, w czasie Republiki, musiały pytać o zgodę męża. Szybko jednak zyskiwały niezależność pod tym względem. Zresztą nigdy nie było segregacji płciowej w Rzymie. Kobiety bywały na ucztach, miały swoje kluby, związki, wraz z mężami brały udział w różnych uroczystościach. Kobieta, która urodziła trójkę dzieci, nie potrzebowała już opiekuna, była wolna, niezależna. Nadal jednak nie mogła oficjalnie brać udziału w sprawach tzw. wielkiej polityki. Myślicie, że nie brały? Brały. Bywały lepiej wykształcone od mężów. Wiele z nich było szanowanych, pytanych o zdanie przez mężczyzn z otoczenia. Niektóre kobiety bardzo aktywnie brały udział w spiskach itp. Przez cały czas istnienia Rzymu, to one tak naprawdę, miały klucze domu w ręku i zarządzały domem. Oczywiście, nie obyło się bez rzymskiej przebieranki, musiał je reprezentować, działać w ich imieniu facet, czasem był to niewolnik. Ot, taka rzymska komedia pozorów. Paradoksalnie wojny prowadzone od czasu Cezara, po Hadriana, ten ostatni rządził Imperium Romanum na początku II w poprawiły sytuację kobiet. Wiele z nich miało spore majątki. Doszły do nich nie tylko przez dziedziczenie, czasem prowadziły mądrze swoje gospodarstwa rolne i dlatego się bogaciły. Zaczęto się z nimi liczyć. Skoro były bogate wdowy, rozwódki a prawo kazało im być w małżeństwie, musiał pojawić się ten specyficzny typ mężczyzny, polującego na posag. W Rzymie na początku Cesarstwa (przełom er), stał się on plagą. Śluby i rozwody, stawały się dla takich gości, szybką drogą do podratowania majątku. Nie zawsze były to typy męskie z gatunku podrywacz-imprezowicz. Cyceron, tak ten wielki Cyceron, mówca, filozof, polityk, po ponad 30 latach małżeństwa, zostawił żonę i dzieci. Mądra, ambitna i bogata żona Terentia, wspierająca go przez lata, zaczęła mieć dosyć jego lekkiego podejścia do pieniędzy i wspólnego majątku, który topniał w oczach. Cycero zostawił więc rodzinę a jako, że był prawie spłukany ożenił się z bardzo młodą dziewczyną, z bardzo dużym posagiem. On miał kasę, jej familia sławnego i wpływowego zięcia. Działo się to w latach czterdziestych przed naszą erą, gdy Cezar rządził światem. Rzymianki miały i tak niezłą pozycję w porównaniu do Greczynek. Kobieta w starożytności – wstęp Kobiety starożytności – niewidzialna Greczynka Kobiety starożytności. Egipcjanka Beata Zdjęcie nad tytułem: Julia Flavia, córka cesarza Tytusa, tego który zburzył Jerozolimę w 70 r Autor Veronika Janssen Creative Commons Źródło. Podobał Ci się artykuł? Zostaw komentarz, polub go na Facebooku. Uważasz, że może się komuś przydać prześlij go dalej. Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony). Przy okazji Malty wspominaliśmy o filmie „Troja” Wolfganga Petersena z 2004, który tam kręcono (a także pewne sceny w Maroko). Dziś zajmiemy się prawdziwą Troją (gr. Τροία, tur. Truva czasem Troya), a dokładniej tym, co po niej zostało. To jedno z najbardziej znanych antycznych, a jednocześnie zaginionych miast. Nawet po tysiącach lat wciąż inspiruje, nie tylko producentów z Hollywood, zatem jest tu coś magicznego. Zresztą nie tylko filmowców, warto wspomnieć choćby o Danie Simmonsie i jego powieści „Ilion”, niby dziejącej się na Marsie, ale jednocześnie będącej rekreacją wojny trojańskiej. Ilion to inna nazwa tego miasta, pochodząca od łacińskiego amfiteatru w TroiTroja – mity i legendyWiele TroiDojazd do TroiTroja – stanowisko archeologiczne dziśWspółczesny koń trojańskiTroja w kulturzeTroja – mity i legendy„Iliada” Homera to starogrecki poemat z VII lub VIII wieku przed naszą erą, opowiadający historię upadku Troi, miasta, które przez setki lat obrosło legendą i zaginęło. „Iliada” (i w mniejszym stopniu inne źródła kształtujące mit) opisuje dzieje wojny trojańskiej, oblężenia i zdobycia jej za pomocą podstępu, czyli konia trojańskiego. Duża rolę w tej opowieści odgrywają tak bogowie, jak i greccy herosi, jest też oczywiście miłość, co sprawia, że historia ta jest ponadczasowa. Właśnie dlatego kino w końcu po nią sięgnęło, zresztą nie raz. Ale zanim to zrobiło, „Iliada” i tak była jedną z tych legend, które żyły własnym życiem i były znane w różnej formie. Nawet jeśli ktoś nie czytał, to najogólniej znał przebieg tych zmagań, w szczególności to co najważniejsze, czyli w tym wypadku konia setki lat zastanawiano się, na ile ta historia w ogóle jest prawdziwa, albo w jakiej części. Nie można było tego zrobić bez odnalezienia legendarnej Troi. Zresztą zanim udało się to dopiero Heinrichowi Schliemannowi, niektórzy uznawali to miejsce za mit. Schliemann określił i odnalazł lokację, w której znajdowała się mityczna Troja. A jak się potem okazało, znajdowało się tu dziewięć miast z różnych okresów. Zatem kolejne Troje upadały, zapominano o nich, a potem albo odbudowywano albo wręcz budowano na nowo. Troja Homerowska to prawdopodobnie szósta lub siódma z kolei. Po niej były co najmniej dwie. Zaś sama historia odkrycia Troi przez Schliemanna jest wielce interesująca, jeśli ktoś chciałby bardziej zgłębić ten temat, to polecamy książkę Cerama „Bogowie, groby i uczeni”.TrojaWiele TroiMiasta tu budowane powstawały zarówno w czasach greckich jak i rzymskich. Rzymianie nazywali to miasto Illium. Stąd czasem bywa utożsamiane z Troją, czasem niekoniecznie (bo powstało na ruinach Troi). Ostatnie założono w czasach Oktawiana Augusta, upadło już w czasach bizantyjskich. Obecnie znajduje się tu stanowisko archeologiczne, oczywiście udostępnione chronione przed słońcemDojazd do TroiTroja położona jest na wzgórzu Hisarlık, niedaleko cieśniny Dardanele w azjatyckiej części współczesnej Turcji. Jadąc trzeba kierować się na wieś Tevfikiye. Wpisany w 1998 na listę UNESCO obiekt jest tłumnie odwiedzany przez wiele wycieczek objeżdżających tę część wybrzeża. Będąc w Turcji można spróbować tu dotrzeć samemu lub znaleźć wycieczkę albo do tego miejsca, albo mająca Troję na swojej – stanowisko archeologiczne dziśPrawdę mówiąc na samą Troję nie potrzeba wiele czasu. To co pozostało, nie jest tak ekscytujące jak inne tureckie zabytki antyku. Troja jest zwyczajnie mniejsza. To co naprawdę jest ciekawe, to możliwość porównania sobie fragmentów zabudowy pochodzących z różnych okresów historycznych. Tu faktycznie da się dostrzec warstwy. Jednak, to co jest wymowne i intrygujące dla archeologów, raczej nie będzie budzić większego entuzjazmu zwiedzających. Troje nie są najlepiej zachowane, to raczej pozostałości fundamentów zabudowań i bezładnych koń trojańskiOpiekunowie Troi doskonale zdają sobie sprawę, że trudno jej równać się choćby z Efezem. Przygotowano więc jeszcze jedną atrakcję. Drewnianego konia, w którym można się schować. Dla wielu, w szczególności dzieci, może to być największa atrakcja tego miejsca. A już na pewno ta najbardziej wyczekiwana. Troja bez konia wiele trojańskiTroja ma dziś przede wszystkim pewną magiczną aurę mitu, który wokół niej wyrósł. To sprawia, że bez wątpienia jest to miejsce, które warto zobaczyć na własne oczy, ale potem jej czar raczej pryska. Jeśli ktoś chce zobaczyć dobrze zachowane antyczne ruiny Turcji, z pewnością znajdzie ciekawsze, choćby w trojańskiTroja w kulturze„Iliada” Homera nie była jedynym greckim dziełem opisującą wojnę trojańską. Niestety pozostałe opisy poetyckie nie dotrwały do naszych czasów. Za to przetrwało kilka dramatów, a także dzieł inspirowanych. „Eneida” Wergiliusza to przykład literatury rzymskiej, garściami czerpiącej z tamtego wydarzenia. Owidiusz także pisał wiersze na jej temat. Troja była obecna w literaturze i sztuce późniejszych wieków. To zainteresowanie trwa do dziś. Poza Danem Simmonsem, o tej wojnie pisał też inny twórca raczej kojarzony z fantastyką – David Gemmell. Stworzył nawet cała filmie wojna trojańska po raz pierwszy pojawiły się w filmie „Helena Trojańska” Manfreda Noa z 1924. Zdjęcia kręcono w Monachium. „Helana Trojańska” to także tytuł filmu Roberta Wise’a z 1956. Zdjęcia kręcono głównie w studiu w Rzymie. Oczywiście najgłośniejszym dziełem jest „Troja” Wolfganga Petersena. Zdjęcia kręcono na Malcie. Troję wybudowano w forcie Ricasoli. Posiłkowano się też lokacjami w Mellieħa, przy wyspie Comino oraz Gozo, a także Cabo San Lucas w Meksyku. Kręcono też seriale o Troi. „Helena Trojańska” z 2004 powstała na Malcie i w Grecji. Zaś „Troja: Upadek miasta” z 2018 została zrealizowana w Cape podobał Ci się ten wpis, polub nas na Ilion (łac. Ilium) to starożytne miasto położone na północno-zachodnich wybrzeżach Azji Mniejszej, utożsamiane z Troją, znane głównie dzięki Homerowi. Odmiana: Ilion (D. Ilionu, C. Ilionowi, B. Ilion, N. Ilionem, Ms. Ilionie, W. Ilionie) Synonim: Troja Przykłady użycia: Homer opisał wędrówkę Odyseusza z Ilionu do Itaki. W Ilionie toczyła się wojna trojańska. Według tradycji greckiej Ilion leżał nad rzeką Skamander. POZIOMO: 1] ogół instytucji finansowanych przez państwo, 12] jej zasad naucza katecheta, 13] miejsce dla oratora, 14] afrykański ssak, 15] wzniesienie naprzeciw Jerozolimy (dwa słowa) (J 8,1), 19] stolica kojarząca się z Szawłem, 22] dawniej dzierżawca majątku, 24] celebruje Mszę w kościele, 25] używa języka migowego, 26] przebywał w niej Daniel razem z lwami, 28] podwyższona temperatura ciała (J 4,52), 31] członek rodziny, 35] świeca kojarząca się ze świętem Ofiarowania Pańskiego, 37] członek wspólnoty chrześcijańskiej powstałej w VI w., 39] doskwierają w lecie, 40] lichy muzykant, 41] jeden z wielu na ścianie w świątyni, 42] rodzaj metalowego guzika, 44] farba rozpuszczalna w wodzie, 45] kolista łysinka mnicha, 49] bajkowy to sezam, 51] dawniej zwany inkaustem, 53] miasto utożsamiane z Troją, 54] niejeden na wywiadówce, 55] Komunia Święta udzielana ciężko choremu, 56] depresja. PIONOWO: 2] do grania lub czytania, 3] plon, zbiór (Mt 9,37), 4] do przenoszenia rannych, 5] naczynie na cięte kwiaty, 6] biała szata liturgiczna, 7] stolica nad Wełtawą, 8] część stroju marynarskiego, 9] bezczelny kłamca, 10] mieszkanka Stolicy Apostolskiej, 11] dobrowolne opuszczenie kraju rodzinnego, 16] Adam..., poeta, piewca Tatr, 17] krzewiciel religii, 18] mailowy z małpą, 19] sklepowa jednostka masy, 20] imię św. biskupa Jerozolimy z IV w., 21] ostre zakończenie, 23] imię babki Jezusa, 27] średniowieczna filozofia chrześcijańska, 29] zaufanie, danie wiary, 30] pisklę ptaka z koralami, 32] rodzaj tekstu modlitewnego, zawartego w brewiarzu, 33] imię błogosławionego kapucyna Koźmińskiego, 34] budowla w murach obronnych, 35] drzewo owocowe, 36] drobne, suche gałęzie na opał, 38] koleżanka Jacka z dobranocki, 43] budowla z nawą i prezbiterium, 44] dawniej członek braci polskich, 46] broń rycerza, 47] dekret papieski mniej uroczysty niż bulla, 48] nauka o moralności, 49] matka biblijnego Izaaka, 50] pięćset arkuszy papieru, 52] bardzo drobny węgiel. Litery z numerowanych na czerwono pól utworzą początek rozwiązania. Rozwiązanie krzyżówki nr 23/2022 i nazwiska laureatów będą opublikowane 30 czerwca 2022 r. Nagrodzimy sześć osób, które do 23 czerwca 2022 r. nadeślą prawidłowe hasło krzyżówki z najciekawszym dokończeniem. Prawidłowe hasło krzyżówki z dokończeniem wyślij SMS-em (bez polskich znaków) poprzedzonym słowem GOSC na numer 7168. Koszt wysłania jednej wiadomości wynosi 1,23 zł brutto. SMS nie może przekroczyć 160 znaków. ZOBACZ NAGRODĘ TYGODNIA Regulamin Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

starożytne miasto utożsamiane z troją